Częstochowa, a zwłaszcza Jasna Góra jest tematem wielu - przede wszystkim sierpniowych - rozmów.
Odwiedzającym to miasto składamy oczywistą (dla nas) propozycję - odwiedzenie plenerowej postaci św. Jana Nepomucena znajdującej się tuż przy wejściu na teren klasztoru od strony centrum miasta.
A dokładniej u zbiegu ulic: Klasztornej, 7 Kamienic, Ks. Kordeckiego i Św. Barbary.
Skomplikowanie brzmi? To zobaczcie tę lokalizację z klasztornej wieży:
Tutaj ciekawostka: Informacja Turystyczna na Jasnej Górze oraz dopytywane inne "właściwe" osoby nic nie wiedzą o takim pomniku. Dopiero mocno starszy zakonnik paulin poradził nam, aby iść w kierunku św. Barbary. To był klucz!
Z poziomu ziemi lokalizacja nie wygląda imponująco - może przez te ławy z tyłu?
A Częstochowa ma się czym pochwalić - zobaczcie rzeźbę wraz z postumentem:
A teraz sama figura:
Przypomina Wam inną postać Jana? Nic dziwnego - wróćcie na chwilę do Jana z wrocławskiego Placu Nankiera!
A teraz ponownie dzisiejszy Jan. Widzicie podobieństwo?
Już podajemy rozwiązanie tej przydługiej zagadki. Twórcą obydwu figur jest Jan Jerzy Urbanski (inaczej Johann Georg Urbansky).
Opisywaliśmy wcześniej inne jego dzieła: Jana z wrocławskiego Placu Kościelnego oraz Jana z wrocławskiej ul. Traugutta.
Wspomnieliśmy także o tym twórcy opisując Jana z praskiej ul. Ke Hradu.
Wracamy do naszej postaci - Jan jest ubrany w typowy dla niego strój (sutanna - widać 19 guzików, komża - rokieta obszyta koronką, peleryna - mantolet z kapturem, biret, trzewiki ze ściętym noskiem). Prawa noga w kontrapoście.
Przyjrzyjcie się twarzy świętego - z charakterystycznym loczkiem nad czołem, otoczonej piękna aureolą:
Święty trzyma przy ciele krucyfiks z gałęzią palmy pod nim:
Na szyi wisior przedstawiający pieczęć - symbol milczenia:
Przyszedł czas na postument - wysoki, z kratą latarni umarłych:
Zarówno ww. krata, jak i data (przebita) renowacji warte są bliższego spojrzenia:
Opisywana dzisiaj figura wykonana została w roku 1726.
Odwiedziliśmy tego Jana na początku lipca 2014 r.
Poniżej lokalizacja postaci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz