Dzisiaj bardzo nietypowo - piszemy drugi raz o tej samej, wcześniej odwiedzonej i opisanej plenerowej postaci św. Jana Nepomucena.
Dlaczego? Czy coś ważnego się stało, coś istotnego się zmieniło?
Nic takiego, figura się nie zmieniła, otoczenie także bez istotnych zmian.
Po prostu - postacie Jana z gminy wiejskiej Nowa Ruda położonej w powiecie kłodzkim opisywaliśmy w pierwszych swoich postach. Mieliśmy wtedy inny pomysł na ten blog.
Tak więc ponownie zapraszamy do wsi Jugów. Zobaczcie dla porównania nasz wcześniejszy post o Janie z Jugowa.
Jak do Jugowa trafić? Możliwości jest co najmniej kilka - najciekawsze drogi prowadzą przez: Przełęcz Jugowską, Przełęcz Woliborską, Przełęcz Sokolą - wszystkie w najstarszym w Polsce (wg niektórych - i w Europie) paśmie górskim - Górach Sowich!
A jak najprościej trafić? Jadąc drogą wojewódzką nr 381 (Wałbrzych - Kłodzko) należy z obwodnicy Nowej Rudy skręcić za drogowskazem Jugów. Po przejechaniu 3 km jesteśmy przed kościołem, leżącym tuż przy drodze - nie sposób go przeoczyć.
Będąca celem dzisiejszych odwiedzin figura św. Jana Nepomucena stoi na postumencie ustawionym na wyremontowanym placu przy głównym wejściu na ogrodzony teren kościoła:
Tak przy okazji - przyglądając się Janowi z terenu kościoła, widzimy za nim podszczytową polanę góry Żmij - mekkę paralotniarzy!
Zobaczmy z bliska statyczną (to nie takie częste) figurę Jana:
Skąd są te otwory w postaci? Prawdopodobnie pozostałości po jej poprzednich mocowaniach.
W tym miejscu tradycyjnie już zachęcamy do zapoznania się z naszymi "fotoopisami": typowego stroju kanonika oraz głównych atrybutów św. Jana Nepomucena. To może Wam ułatwić spojrzenie na dalszy opis stroju i atrybutów.
Jan ma na sobie typowy strój kanonika składający się z: sutanny z licznymi (15?) guzikami, komży (rokiety) obszytej koronką oraz futrzanej peleryny (almucji) z kołnierzem. Na głowie biret, na nogach trzewiki z zaokrąglonymi czubkami.
Poniżej kilka szczegółów stroju, w tym: befka i krzyż maltański:
Teraz kolej na atrybuty Świętego. Biret wraz z resztą stroju kanonika właśnie pokazaliśmy.
Aureoli nie ma, ale jest usprawiedliwienie - figura stoi przy kościele. Gałązki palmy także nie ma.
Krucyfiks jest mały, wyraźnie wtórny, trzymany w lewej dłoni.
Zwróćcie uwagę na gest prawej dłoni ułożonej na sercu oraz na wzrok skierowany w bok - nietypowo, ku przechodniom?
Na zakończenie przypatrzmy się szczegółom postumentu. W jego górnej części dwa putta:
Poniżej kartusz z inskrypcją wotywną:
Na dole postumentu inskrypcja fundacyjna z datą powstania rzeźby - rok 1796:
Opisywanego dzisiaj Jana odwiedzaliśmy w: marcu, maju i grudniu 2014 r.
---------------------------------------------------
Postscriptum, a w zasadzie druga część posta
Jako partnerzy ogłoszonego przez Starostwo Powiatowe w Kłodzku konkursu turystyczno-fotograficznego "Nepomuceny powiatu kłodzkiego", przedstawiamy Wam kolejne "niefigurowe", ale plenerowe przedstawienie św. Jana Nepomucena w powiecie kłodzkim.
Pozostajemy w opisywanym powyżej Jugowie, przenosimy się jednak 650 m dalej. Pod adresem Główna 118 znajdziecie kompleks budynków Domu Pomocy Społecznej. Od strony ulicy, na wysokości I pietra, na ścianie kaplicy DPS (a w zasadzie - w otworze okiennym wykuszu), można zobaczyć rzadko spotykaną rzecz - obraz malowany na blasze:
Oglądanie utrudniają przewody linii napowietrznej, ale zoomem jakoś udaje się podejść:
Św. Jan Nepomucen i tutaj ma na sobie typowy strój kanonika składający się z: sutanny bezguzikowej - talary, komży obszytej piękną koronką - rokiety oraz futrzanej peleryny - almucji. Ta almucja jest bardzo nietypowa - nie dość, że bez kaptura czy kołnierza, to jeszcze biała. No cóż - fantazja malującego lub odnawiającego. Na głowie świętego biret, trzewików nie widać spod sutanny.
Są także i inne atrybuty - krucyfiks ułożony na gałązce palmy.
Święty stoi na moście - być może jest to symbolicznie pokazany most Karola w Pradze.
Na zakończenie przyjrzyjmy się twarzy świętego.
Przy okazji jest to wizualny apel o pilną konserwację - bo rdza pojawia się w zbyt wielu miejscach.
Poniżej lokalizacja figury przy kościele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz