czwartek, 1 maja 2014

Zaczynamy!

Jak to często bywa, pasja ta zaczęła się zupełnie przypadkowo.

Poszukując odznak regionalnych PTTK uprzyjemniających wędrówki turystyczne z wnukiem (5 lat) natrafiliśmy na odznakę św. Jana Nepomucena - PTTK Oddział Wałbrzych. Pierwsze wrażenie sympatyczne - spodobało nam się.

Szukaliśmy więc dalej - teraz już informacji o lokalizacjach postaci św. Jana Nepomucena. Trafiliśmy na stronę Jacka Pielicha. Bardzo ciekawa inspiracja.
Na tej stronie znalazł się link opisany "Bardzo przydatna strona poświęcona Św. Janowi Nepomucenowi". Link co prawda był do strony już nieistniejącej, ale po krótkim i owocnym poszukiwaniu ukazała się strona http://www.nepomuki.pl/nepomuk/index.html.

No i niestety, a raczej STETY. Strona okazała się encyklopedią wiedzy na temat nepomuków, a opisany tam przez jej autora - Fidela - "wirus nepomucki" zaatakował nas natychmiast - gwałtownie i skutecznie.
Staliśmy się jego nosicielami. Pasja stała się faktem. A zdobywanie odznak - pozostało sympatyczną inspiracją.

Znaleźliśmy kolejną bardzo ciekawą stronę: jaktrafic.org/nepomuki/. Pomocne były też artykuły Wikipedii, w tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Nepomucen

Dzięki internetowi można szybko uzupełnić księgozbiór:


Po krótkiej analizie ogromnego materiału zdecydowaliśmy się odwiedzać głównie postacie plenerowe, ogólnodostępne.

Mamy szczęście mieszkać na Ziemi Kłodzkiej. Wystarczył jeden kilkugodzinny wyjazd i odwiedziliśmy dwanaście (12) pobliskich postaci. To z nadwyżką wystarczyło na pierwszy - brązowy stopień odznaki. Złożyliśmy w PTTK Wałbrzych kroniki i rejestry wycieczek. Po ich weryfikacji przyznano nam odznaki - właśnie je odebraliśmy.


To tyle tytułem wstępu i usprawiedliwienia dla pomysłu rozpoczęcia tego bloga.
Ma on być nie tyle kroniką, co "fotoopowieścią" o odwiedzanych plenerowych postaciach św. Jana Nepomucena.
Nie ma co ukrywać - fotoopowieścią głównie dla już zarażonych opisywanym wirusem.
Ale może przypadkowy przechodzień się zarazi - wspaniała choroba!

Uwaga do tego postu i wszystkich kolejnych: wszystkie zamieszczane zdjęcia są naszego autorstwa.

Renia i Jurek