sobota, 31 października 2015

Lądek-Zdrój, most św. Jana (2)

Miesiąc temu - w ramach podsumowywań odwiedzin wszystkich 100 plenerowych postaci św. Jana Nepomucena znajdujących się na Ziemi Kłodzkiej - zrobiliśmy zestawienie 10 najstarszych figur Ziemi Kłodzkiej.
Okazało się wówczas, że postać zajmująca zaszczytne piate miejsce ma opis z pierwszego miesiąca istnienia tego bloga.
Mieliśmy wówczas nieco inny pomysł na ten blog. Nadrabiamy więc zaległości!

Zapraszamy Was do Lądka-Zdroju. Można nie wiedzieć, gdzie leży Londyn, ale gdzie leży Lądek-Zdrój, każdy wie!
Zachęcamy do przejrzenia wspomnianego wyżej starożytnego niemal już opisu odwiedzenia Janów z Lądka-Zdroju.
Dla porządku jeszcze dodajmy, że najwygodniej tutaj dojechać drogą wojewódzką nr 390 ze Złotego Stoku dla nadjeżdżających od strony woj. opolskiego lub drogą wojewódzką nr 392 dla niemal wszystkich pozostałych.

Pojazd najlepiej zostawić w szeroko rozumianych okolicach rynku i ulicami: Zdrojową lub Słodową udać się w kierunku ul. Krótkiej, kończącej się mostem św. Jana na rzece Białej Lądeckiej. Rzut oka i wiemy, który to święty Jan użyczył imienia mostowi!


Za rzeką ul. Klonowa / Łąkowa (przy moście zmiana nazwy) będąca fragmentem wspomnianej DW nr 390.
Widok z tej strony rzeki jest estetycznie bardziej skomplikowany - grzecznie to ujmując.
Tak przy okazji, to jest fascynująca zagadka: mieć w mieście most z 1565 r. z równie zabytkową rzeźbą i nie potrafić o otoczenie tego mostu zadbać od - liczmy delikatnie - co najmniej 25 lat!
Przychodzą tutaj licznie turyści i kuracjusze, robią rocznie tysiące zdjęć i cóż oni myślą o władzach miasta?


Zostaliście uprzedzeni o walorach tła, więc przyglądnijmy się mostowi i figurze na nim z kilku stron.
Na początek widok od strony ul. Słodowej w marcowe słoneczne popołudnie - zwróćcie uwagę na ciekawy cień rzeźby:


Teraz widok z chodnika ul. Łąkowej w zachmurzony dzień kwietniowy:


Na zakończenie tej sekwencji widoki z chodnika ul. Klonowej w lekko zachmurzone popołudnie sierpniowe:


Co mostowe - mostu oddane. Teraz figura stojąca na postumencie w niewielkiej wnęce na filarze mostu:


Oglądamy postać św. Jana ze wszystkich stron:


Figura w roku 2013 była poddana renowacji. Informacje i ciekawe zdjęcia z tego wydarzenia znajdziecie tutaj i tutaj.

Przyjrzyjmy się strojowi postaci stojącej w niewielkim kontrapoście (prawa noga).
Wybaczcie, że aż tyle zdjęć, ale trudno wybrać z ponad 200 ;-)
Przypominamy, że możecie zapoznać się z naszym "fotoopisem" typowego dla św. Jana Nepomucena stroju kanonika.


Jak widzicie powyżej, rzeźbiarz bardzo dynamicznie oddał strój postaci. Niestety, rażą uproszczenia wynikające prawdopodobnie z kolejnych prac konserwatorskich. Przeszkadza nadmiar linii prostych i wypłaszczenie szczegółów.
Typowy strój kanonika tym razem składa się z: sutanny z dużą liczbą słabo widocznych guzików (dziurek naliczyliśmy 20!), komży - rokiety obszytej słabo widoczną (złoconą) koronką i futrzanej peleryny z kapturem - almucji, związanej złoconymi chwostami. Na głowie biret, na nogach trzewiki z mocno ściętymi noskami.

Poniżej kilka szczegółów stroju - nietypowy kształt biretu i wspomniane guziki:


Przechodzimy do atrybutów Świętego - zachęcamy do przejrzenia naszego "fotoopisu" głównych atrybutów św. Jana Nepomucena
Strój kanonika z biretem szczegółowo opisaliśmy powyżej.
Aureola z pięcioma gwiazdami jeszcze lśni złoceniami, ale mimo usuwania widocznych wad (kolejność zdjęć z przodu jest właściwa!), rdza już się czai:


Niestety złocony, kamienny krucyfiks trzymany jest delikatnie oburącz, wsparty na lewym ramieniu, z bardzo rzadko spotykanym oddaleniem od ciała. Przyjrzyjcie się wspaniale oddanemu wyrazowi twarzy Jana!


Gałązki palmy nie ma, ale... zauważyliście coś nietypowego w prawej dłoni?


W trakcie renowacji nie odtworzono gałązki palmy, pozostał tylko otwór po niej.

Wróćmy do ciekawego postumentu. Z przodu dobrze widoczna inskrypcja fundacyjna z datą powstania rzeźby zaszyfrowaną w chronostychu.


Ostatnio lubimy rozwiązywać chronostychy - zapraszamy do ciekawej zabawy.
Ten jest wyjątkowo rozbudowany, więc dla ułatwienia zaznaczamy na czerwono litery wyróżnione wysokością:


Dalej typowo - czerwone litery są cyframi rzymskimi, zapiszmy je jako cyfry arabskie i dodajmy do siebie:
...............100+5 + 1+5 + 100+1+1+1 + 1000+5+100+1 + 1+100+50+1 + 100+1+5+1+1+5+1+5 + 10+1+5 + 1+1+100 = 1709...........
To właśnie jest rok powstania rzeźby! Jak wyszło Wam inaczej - to niestety, liczcie jeszcze raz.
Nad powyższym chronostychem jest jeszcze inskrypcja precyzująca wyliczoną datę na 16 maj 1709 r.


Dlaczego 16 maja w 20 lat przed kanonizacją? Dobre pytanie!
Przypadek? Raczej nie. Widocznie już wówczas w tym dniu czczono pamięć praskiego męczennika Jana Nepomucena.

Z prawej strony jest kolejny chronostych z datą renowacji - powtarzamy za www.nepomuki.pl, że wychodzi rok 1752.


Jeszcze inicjały z tyłu postaci - znowu powtarzamy, że to inicjały artystów wykonujących renowację z roku 1752.


Z żalem ruszamy dalej. Jeszcze ostatni rzut oka na rzeźbę... przecież jeszcze nie pokazaliśmy 150 zdjęć ;-)


Opisywanego dzisiaj Jana odwiedziliśmy m.in. w kwietniu 2014 r. oraz w marcu i sierpniu 2015 r.

Poniżej lokalizacja postaci.

wtorek, 27 października 2015

Opole, Plac Wolności 2

Dzisiaj zapraszamy do odwiedzenia plenerowej postaci św. Jana Nepomucena znajdującej się w Opolu.

Dlaczego tak daleko od Ziemi Kłodzkiej? Po pierwsze: wcale nie daleko - zaledwie 110 km i to cały czas jadąc drogą krajową nr 46 oraz mijając po drodze miasta z nepomuckimi wspaniałościami (ich opisów poszukajcie tutaj).
Po drugie i ostatnie: nepomukofile (lub inaczej patrząc nepomukomaniacy) mieszkają w całej Polsce, a dla zaangażowanych *.filów bądź *.maniaków odległości do hobbystycznej wspaniałości tak naprawdę nie mają większego znaczenia.

Oczywiście zaczynamy od najstarszej figury w Opolu. Nieoceniona pomocą jak zwykle jest encyklopedyczna strona www.nepomuki.pl.
Wędrówkę zaczynamy od Rynku. Spoglądamy, w którym rogu widać dwie wieże katedry - i idziemy w stronę przeciwną!


Przechodzimy przez ul. Zamkową, idziemy obok kościoła pw. Świętej Trójcy i szklanej bryły Banku Pekao S.A. Licząc od naroża Rynku mamy do przejścia aż 100 m. Damy radę! Po krótkiej chwili zaskakuje nas taki widok:


Sprawdzamy adres, odwracamy się, czy nie zgubiliśmy wieży ratusza. Jesteśmy na miejscu!


Jak od razu widać postument jest wtórny, ale zachowała się jedna ciekawostka. O tym przy końcu relacji z odwiedzin.
Figurę postawiono - niestety - bardzo blisko muru budynku. Prosiliśmy dyżurnego zakonnika o zgodę na zdjęcia z okien pierwszego piętra, ale... tym razem nie wyszło.


Na początek przyjrzyjmy się ze wszystkich stron postaci świętego, stojącej w pięknym kontrapoście (lewa noga).


Święty Jan Nepomucen przedstawiony jest w typowym stroju kanonika, składającym się z: sutanny ze słabo widocznymi 10 guzikami, komży - rokiety obszytej koronką (tutaj złoconą) i futrzanej peleryny - almucji - z dosyć dziwnym kapturem, ale za to wiązanej złoconymi chwostami. Na głowie skromny biret, na nogach typowe trzewiki.
Figura nie jest najwyższej klasy, stąd strój nie jest zbyt dobrze oddany, ale przyjrzyjmy się kilku szczegółom:


Przyjrzyjmy się dokładniej głównym atrybutom św. Jana Nepomucena. Strój kanonika z biretem właśnie pokazaliśmy.
Duża i złocona aureola z gwiazdami jest dosyć nowa - ale już zamiast pięciu ma tylko trzy gwiazdy!


Długi krucyfiks wsparty na lewym ramieniu przytrzymywany jest obiema dłońmi.
W prawej dłoni dodatkowo trzymana jest pionowo - również złocona - gałązka palmy.


Na zakończenie wracamy do postumentu, a dokładniej do znajdującej się z przodu oryginalnej inskrypcji. Jest ona bardzo wysoko umieszczona, przeszkadza szeroki postument, stąd nie obeszło się bez zoomu na maxa i stawania na okolicznych murkach.


Inskrypcja zawiera w sobie chronostych z zaszyfrowaną datą powstania rzeźby. Została zapewne przez niedopatrzenie częściowo zatynkowana, stąd upewniamy się co do niektórych literek na stronie www.nepomuki.pl. prezentującej archiwalne treści.

Napis brzmi:...................FaVtor ConCorDIae / et / FaMae PatronVs

Wytłuściliśmy wyróżniające się wysokością litery. Potraktujmy je jako cyfry rzymskie, zapiszmy jako cyfry arabskie i dodajmy do siebie:
.....................................5 + 100 + 100 + 500 + 1 + 1000 + 5 = 1711........... To właśnie jest rok powstania rzeźby!

Prawda, że ciekawa zabawa? Wynik sprawdzaliśmy, jest prawidłowy. Sprawdzaliśmy, bo figurę "na oko" ocenilibyśmy jako dużo młodszą. Starość nie radość - trzeba iść do okulisty ;-)

Na zakończenie i pocieszenie dostaliśmy od losu BONUS i odstępujemy go Wam.
Na pewno też lubicie pierogi! My (a zwłaszcza męska część naszego tandemu) uwielbiamy! Zapraszamy więc do "pierogarni" mieszczącej się pośrodku długiej (całe 100 m) powrotnej drogi do Rynku.


Pierogi (i nie tylko) mają tutaj bardzo dobre, ale nie jesteście przecież na blogu kulinarnym!
Nad stolikiem przy drzwiach wisi... NO WŁAŚNIE! Smacznego!


Opisywanego dzisiaj Jana odwiedziliśmy w lipcu 2015 r.

Poniżej lokalizacja postaci.